www.na4lapachi1smyczy.fora.pl

Beti

Rozłąka z Naszym najdroższym Przyjacielem jest trudna. Nie chcemy o tym myśleć, gdy jest wśród Nas ta istota. I chociaż wydaję Nam się to niemożliwe i myślimy 'nie, on nie odejdzie' to choćby Nasza miłość była nie wiadomo jak silna nie przechytrzymy losu. Już za tych szczęśliwych dni wydaje nam się to smutne. Pomyślcie więc, jakie to jest smutne gdy przychodzi właśnie ten dzień. Spoglądasz swojemu przyjacielowi ostatni raz głęboko w oczy. Czujesz to. To Wasze ostatnie spojrzenie na siebie nawzajem... Ten dzień zapamiętujesz jako ten najgorszy, najczarniejszy. Od teraz kalendarz zaznaczasz krzyżykami, a ten jedyny dzień kokardką, czarną i smutną. Nigdy o nim nie zapomnisz. O swoim wielkim przyjacielu, który odszedł tak daleko i na tak długo.Całe dni przepłakane, noce nie przespane. I to wszystkoz tego jedynego powodu - odejście najlepszego przyjaciela jakim był Twój pies.
Po jakimś czasie zamykasz ten dział. Lecz... To powraca. Pewnego dnia jedziesz samochodem i widzisz podobnego psa - to niestety nie on. Nagle znów ogarnia Cię wielki smutek. Myślisz tylko o tym jedynym przyjacielu.
Pamiętaj jednak on Cię wcale nie opuścił ! I choć go wcale nie widzisz dalej czuwa przy Tobie. Jest z każdym Twoim krokiem. I choćby czasem chciał się ujawnić - nie może.
Musisz jednak wiedzieć, że kiedyś się spotkacie. I wtedy, choćby były sztormy,burze i wichury nic Was już nie rozdzieli. Będziecie razem. Już na zawsze...

Mindy

nie lubie takich tematów...uciekam od nich jak najdalej

alex12205

Akurat teraz ten temat mnie dotyczy.. ;(
Czuję się dokładnie tak jak to opisałaś...

Beti

Właśnie wiem. Dlatego postanowiłam to napisać żebyś wiedziała, że inni ludzie też mają takie problemy Wink

Mindy

Ja takze straciłam pieska,ale to dawno...Kropke Sad

Nadal za nia tęsknię bardzo.

Beti

Chociaż mnie to strasznie boli, to lubię pisać w tym temacie. To daje mi dużo do zrozumienia i przemyślenia. Chociaż piszę to co już wiem. Ale pisząc dla Was nie mogę kłamać. Więc wtedy bardziej to do mnie dociera.

Mindy

a łasnie dodaj fotki Baggy na forum Smile

nastulcia

ja jak myśle że Czarnulka kidyś umrze to mi się płakac chce ;((

Beti

Wiem. Ile razy płakałam z powodu takich myśli. Jednak trzeba pamiętać, ze to kiedyś nastąpi. Ten główny tekst tego postu bardzo mi się podoba. Pewnie dlatego, ze pisałam go z sercem. Rzadko mi się podobają moje teksty,wiersze itp. ale ten jakoś do mnie dotarł .

Mindy

ja na razie nie chcę myśleć o tym...

nastulcia

ja też nie ;(
ale chyba zaraz się rozbeczę ;(
niektórzy mówia że zwierzę może zdechnąć , mylą się!!
Zwierze może umrzeć ! ;*

Beti

Ja jestem na to strasznie uczulona ! Denerwuję się StraszniE jak ktoś mówi, że pies(czy inne zwierzę) 'zdycha'. One UMIERAJĄ !

Mindy

dokładnie,psy umierają a zdychają źli ludzie!

Beti

Hehe . Ja tak zawsze mówię jak ktoś powie 'zdechniesz jak pies' czy coś xd Zn. mówię 'Psy umierają - zdychają źli właściciele !' ; )

Dawlin`

ehh. trochę to niezgodne z wiarą, przynajmniej moją. (chrześcijanka) niestety na religii dowiedziałam się całej prawdy, ale każdy ma swoją cichą nadzieję ze KAŻDE zwierze, nie tylko pies, ma też swoje miejsce po śmierci.. i ze go kiedyś spotkamy.