www.na4lapachi1smyczy.fora.pl

Beti

Strasznie boję się spuszczać Beti ze smyczy. Jak nauczyć psa chodzenia bez smyczy ? Chodzi o to, że ona pewnie pobiegła by do innego psa. Więc jak jej zaufać ??

Mindy

ja mojemu ufam to średnio.Jak go spuszczę to raz przybiegnie a raz nie.Ale wolę miec ze sobą smycz i jak nią potrząsnę to Tito przychodzi.Im jest starszy tym mam do niego większe zaufanie ponieważ mniej ucieka.

Okis16

Mniej? To fajnie....No dobrze Beti że zrobiłaś taki temat... Ja też bym się chciała poradzić. A może Aneta coś poradzi? Tylko że szkoda że nie wchodzi teraz Sad

Beti

Noo Aneta to by się przydała... Mindy- im pies starszy tym bardziej po prostu jest przywiązany ;p

Mindy

Beti

No właściwie to tak. Ale może w ten weekend wpadnie Wink

A wracając do tematu :
Chyba wrócę do mojej dawnej metody. Kupiłam dłuuuuugą line. Na spacerze Beti idzie na ile metrów chce. Jak chcę ją nakłonić do przyjścia to krzyczę jej imie. Gdy przybiegnie chwale ją i mówię 'Do mnie'. Jednak gdy nie przychodzi nie ciągnę jej za linke, tylko podchodzę do niej i przrywam zajęcie, które właśnie wykonuje(pomijając potrzeby fizjologiczne !). Może to zadziała ?

Bestiarka

wydaje mi się, że gdzieś na forum już jest o chodzeniu bez smyczy...
albo Obedience, albo wychowanie albo poboczne tematy...

Okis16

Mindy masz racje. Bo teraz już nie ma wakacji, a chyba miała mało osób we wakacje.
No ja mam taką line . I bardzo przydatna. Bo ze smyczą nawet na polu Karuś się wybiega Wink

Beti

Napisałam do 3 różnych ekspertów na ten temat i odpisali mi to samo, a mianowicie mój sposób ! ;d tylko, że najpierw zacząć w domu przywoływać, później na ogrodzie, później na spacerze w mało zatłoczonych miejscach a na koniec coraz bliżej psów Wink

Mindy

tak szkolił psa mój sąsiad i teraz Brutus (bo tak ma na imie ten pies) chodzi spuszczony wszedzie (prócz miast) i nie zwraca uwagi na psy.

Aneta

hehe miło słyszeć że tak się za mną stęskniliście,ale jak napisała Mindy miałam duzo pracy.Dlatego jak już mam okazję aby być tutaj na forum to spróbuję cos od siebie na ten temat napisać:

Nie należy bać się spuszczania psa ze smyczy.Należy zabrać psa do parku lub gdzieś gdzie lubi biegać (ale najlepszy były park) i spuścić psa ze smyczy.Gdyby pies pobiegł gdzieś to należy go zawołać i schować się np. za drzewo.Należy powtarzać to ćwiczenie.Gdy schowamy się pies będzie bał się że zostawiliśmy go i zrezygnuje z przywitania się z innym psem lub człowiekiem i przybiegnie do nas.Gdy znowu ucieknie to znowu go zawołać i udawać że już idziemy do domu i należy oddalić się troszeczkę.Pies zauważy to że właściciel się oddala i przybiegnie i będzie biegał obok nas aby nas nie zgubić.

Mówię wam bardzo dobry sposób.Sama stosowałam na Delgado i psie koleżanki który tak samo jak wasze uciekał gdy zobaczył innego psa.To na prawdę działa.

Beti

Boje się. No ale trduno. Chcę mieć psa, któremu mogę ufać. Więc spróbuję Wink

alex12205

Ja też mam ten sam problem i stosowałam właśnie tą metodę i powiem, że działa, ale w moim przypadku nie zawsze.. Znaczy tak dziwnie xD, ale ogółem polecam Smile

.